Ostatnio w trakcie luźnych komentarzy na moim facebookowym profilu, jedna z dziewczyn stwierdziła, że dbanie o włosy wymaga dużo chęci, czasu i pieniędzy. O ile z pierwszym się zgodzę, tak pozostałe dwie kwestie są dyskusyjne. Wychodzę założenia, że wystarczy mieć dobry szampon, dwie maski/odżywki (jedna z silikonami druga bez) i do tego dobre serum zabezpieczające końcówki.
Ostatnio wspominałam Wam o rosyjskim mędrcu Aleksieju Wasiliewiczu Trehlebovie, który wygłosił swoją teorię na temat tego, że włosy na głowie człowieka są źródłem siły. Według niego moc ta polega na tym, że im włosy są dłuższe tym mamy większą łączność z bogami, którzy dają nam energię do rozpoczynania i dokańczania zamierzonych działań.
Włosy nie bez przyczyny w wielu kulturach były uznawane za bardzo ważny element życiowej energii. Indianie np. wierzyli, że we włosach jest ukryta dusza człowieka, dlatego najgorszą rzeczą dla rodziny poległego wojownika było zabranie jego skalpu, gdyż uważano, że wtedy dusza nie mogła zaznać spokoju i odejść do świata zmarłych...